poniedziałek, 4 grudnia 2017

Ucieczka


Chciałabym czasem wsiąść do pociągu/autokaru i wyjechać. Stracić się w świecie. Zatęsknić. Zachwycić się krajobrazem, który nie wrósł w moje kości. Doświadczyć codzienności tak bardzo odległej. Nieoswojonej. Tajemniczej. Chciałabym zgubić się na leśnej ścieżce. Czuć mróz na policzkach i mieć przemoknięte skarpety. Ogrzać się gorącą herbatą i ruszyć dalej przed siebie. Chciałabym uciec. Śpiewać w samotności. Ulepić samotnego bałwana, którego porzucę w środku świata bez wyrzutów sumienia i ruszę dalszą drogą w nieznane. Bez celu i zamiaru.










17 komentarzy:

  1. Ostatnio też mam ochotę rzucić wszystko i wyjechać w nieznane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi zachęcająco. Nawet bardzo. Zwłaszcza po tym, jak już się kiedyś takiej zupełnie obcej rzeczywistości doświadczyło i poznało jak to smakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnię. Przyłapuję się, że po prostu momentami muszę na chwilę zmienić otoczenie, żeby do końca nie zwariować.

      Usuń
    2. Dokładnie tak. Z jednej strony lubię mieć swoje miejsce, do którego jakoś jestem przywiązana, z drugiej strony odczuwam potrzebę, żeby co jakiś czas zmienić otoczenie, wyjechać.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że to też jest związane z tym poczuciem, że człowiek zwyczajnie chce mieć miejsce, do którego może wrócić. A żeby wrócić, trzeba wyjechać :D

      Usuń
  3. Nawet nie wiesz jak bardzo trafiłaś w mój obecny nastrój. Tylko że ja nie przepadam za śniegiem i zimnem, więc góry i śnieg to chyba nie dla mnie. Obecnie marzy mi się taka wiosenna pogoda. Tęsknię za słońcem. W duszy i w naturze.

    Byłam już tu u Ciebie kilka razy, ale teraz chyba w końcu zostanę na dłużej. Ściskam Cię ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję, że wiele osób w tej jesienno-zimowej atmosferze potrzebuje takiego wyjazdu, zmiany otoczenia, czy czegokolwiek, co pomoże naładować mu baterie. Mnie na przykład bardzo przytłacza sztucznie generowana przez media i marki świąteczna atmosfera. Chcę po prostu uciec przed tą sztucznością.

      Ja zimna też nie cierpię, ale mimo wszystko chciałabym uciec gdzieś ku naturze.

      Dzięki! też ściskam <3

      Usuń
    2. Akurat u mnie to nie ma związku z pogodą, po prostu dużo rzeczy się spieprzyło właśnie teraz, a ja nawet nie mam siły cokolwiek z tym robić, poza tym jestem chora w najgorszym możliwym momencie i to po prostu stres, stres, stres. Atmosferę świąteczną czułam w listopadzie, zanim się rozłożyłam, teraz chcę święta tylko ze względu na dni wolne. To pierwszy rok od dawna, kiedy naprawdę czekałam na święta, ale teraz już czekam tylko na zdrowie.

      Usuń
    3. Życzę Ci więc zdrowia, jak najbardziej! Ja z roku na rok coraz mniej czuję świeta. Wszystko przez tak wielkie ich skomercjonalizowanie. Wszyscy chcą przez swięta natrzepac jak najwiecej hajsu, bo to kolejna w roku tak wielka okazja.

      Usuń
  4. To może warto uciec, choćby na jeden dzień - odpocząć od wszystkiego i wszystkich.

    Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale ta czcionka jest bardzo mała i źle się czyta ten tekst.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcionkę zmniejszylam i faktycznie, jest za mała, ale jak próbowałam ją w edytorze powiekszyc, to jak widac - bez skutku, nie wiem dlaczego

      Usuń
  5. A ja jestem typem człowieka, który mimo porażek stara się walczyć a nie uciekać, bo tak naprawdę żadna ucieczka niczego nie da. Trzeba sprostać temu co się pieprzy i wlaczyć dalej, nawet mimo tego że nie mamy sił czy nadziei. Uważam, że dobrym czasem jest czas dla siebie - godzinka/dwie chociaż na przemyślenie tego i owego. Nie mówię 'będzie dobrze' bo na pewno będzie i wiem to i ja i Ty, ale żadne z nas nie wie "KIEDY". Dlatego na obecny moment jak i ogólnie życzę dużo wytrwałości i powodzenia! ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że tak. Przecież ucieczka od rutyny nie jest ucieczką przed porażką.

      Usuń
  6. Tak bardzo o mnie. Ale niestety na chceniu się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się uwzięłam i wyjechałam :) Co prawda nie w dzicz, ale i tak zmiana otoczenia to coś fajnego i potrzebnego.

      Usuń
  7. Wsiąść do pociągu bylejakiego ...
    Chciałabym tak sobie pouciekać, przestać kalkulować, tylko zacząć przeżywać.
    Polecam wędrówki w marzenia i pasje. Lepiej.

    OdpowiedzUsuń