Coraz częściej tu wchodzę, by napisać o tym, jak bardzo jestem zmęczona. Zwyczajnie jednak brakuje mi słów. Gdziekolwiek nie spojrzę i się nie pojawię docierają do mnie same złe informacje. Jestem tym zdołowana. Na szczęście zaliczka na domek w Bieszczadach już wpłacona. Pozostało odliczać dni. Pozostało czekać. Po drodze jeszcze wspólne odchamienie się z R. na rybach i jazda. Potrzebuję tego.
Tymczasem zostawiam was z moimi fotografiami. Jeszcze ciepłe.
O jak miło :) taki relaks w domu w górach to wszystko, co mogłabym sobie wymarzyć! Powodzenia i głowa do góry! Oby bylo lepiej.
OdpowiedzUsuńpewnie więcej czasu będziemy chcieli spędzić na szlaku, niż w domku ale właśnie to jest coś co mi się marzy :) Dzięki.
UsuńNa pewno wszystko się ułoży! Życzę Tobie udanego wypoczynku i powodzenia w życiu! <3 Przepiękne zdjęcia. Naprawdę masz talent. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Gosia
Myślę, że będzie udany. Bieszczady mają dobre fluidy :) Dzięki.
UsuńZazdroszczę tego wypadu w Bieszczady - to świetna okazja na odreagowanie i odcięcie się od codziennych trosk. Baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar :)
UsuńNo to jednak są jakieś dobre wiadomości :)Cudownie :)
OdpowiedzUsuńchociaż tyle ;p
UsuńNa pewno wrócisz naładowana pozytywną energią i będzie świetnie. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
kurcze dobrze by było
Usuńdziękuje
Na pewno wszytsko się ułoży! Nie długi będzie dobrze, na pewno. Masz wielki talent! Fantastyczne zdjęcia, też kiedyś próbowałam, ale sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dzionka
Martyna